Eseistyczny kolaż czytany w ciemności nawiązuje do podszytej niepokojem atmosfery książki Herty Müller. Tylko w ciemnym zaułku pamięci, podobnie jak w starych piwnicach, można poczuć niepokój krążący wokół przeszłości. W Tykaniu zabójczej normy strach Herty Müller wpisuje się w realia dzisiejszej Polski. I nie jest to jedynie strach przed utratą pracy czy niskimi zarobkami. Czego się boimy? Straty? Dobrego samopoczucia? A może jest to złowieszczy strach przed powrotem języka PRL-u, będącego w dzisiejszej Polsce przedłużeniem nietolerancji i ksenofobii?