Wystawa składa się z kilkudziesięciu fotografii wykonanych przeze mnie w ciągu ostatnich trzech lat w saharyjskiej miejscowości Tarfaja w Maroko, gdzie Antoine de Saint-Exupéry przed laty zaczął kreować w swojej wyobraźni pomysł napisania Małego Księcia. Przestrzeń wystawienniczą zamieniłem w ciemnię fotograficzną. Toczy się w niej prawdziwa wojna wypowiedziana zanikaniu. Zdjęcia budują wielopoziomową narrację o mieście, mieszkańcach i jego okolicach, które stały się elementami narracyjnymi zawartymi w fabule utworu Saint-Exupéry’ego. Pokazują jednocześnie świat organicznie wpisany w treść książki – a dziś odchodzący.
Fotografie wraz z teatralną aranżacją przestrzeni tworzą dwie uzupełniające się narracje. Hybrydowy styl wystawy „Pusta mapa. Mały książę” przełamuje wyobrażenia o ekspozycji jako statycznej prezentacji. Wystawa w założeniu jest „żywym organizmem” i daje odbiorcy szansę zapoznania się z powszechnie znanym dziełem w formie nietuzinkowej, przedstawiając fabułę książki w zupełnie nowym kontekście.
Oksymoron wizualny?
W pustej mapie nie ma czegoś takiego jak mapa. Albo raczej jest wiele – również tych potencjalnych – map dla oka niewidocznych. Nieistniejąca mapa Małego Księcia jest i nie jest zakorzeniona w konkretnej rzeczywistości, jej współrzędne geograficzne oscylują między materialnością i niematerialnością, między tym, co udało mi się zarejestrować na Saharze i co jest uchwytne, a tym, co jest domeną domysłu. Re-montaż znanej na całym świecie historii polega na zanurzeniu jej w „realności najniższej rangi”, jaką jest dzisiejsza Sahara Zachodnia, i zwróceniu uwagi na to, co funkcjonuje poza fotograficznym kadrem.
Podążam śladami fikcyjnej postaci, próbując zdobyć fotograficzne dowody na istnienie baśniowej postaci księcia. Stąd hybrydowa konstrukcja wystawy skupiająca w jednej przestrzeni działania fotograficzne, muzyczne, aktorskie i archiwistyczne. Oczywiście próba uchwycenia śladów ewolucji myślenia pisarza jest śledztwem z kategorii tych niemożliwych do zrealizowania. Uznałem, że z tego powodu najlepszym kluczem do opowiedzenia tej historii dzisiejszemu odbiorcy jest próba wkroczenia w jej zamknięty świat, w pustą mapę Małego Księcia, w której pozwalam sobie teraz chwilowo pomieszkiwać.
~ Andrzej Ficowski